Jeszcze nigdy w 15-letniej historii III RP mieszkaniec powiatu szczycieńskiego nie był tak bliski zdobycia mandatu poselskiego. Prezesowi WFOŚiGW Adamowi Krzyśkowowi do zasiadania w sejmowych ławach zabrakło niewielu głosów.

O włos od mandatu

W niedzielę odbyły się w Polsce wybory do Parlamentu. Zwyciężył PiS przed PO, Samoobroną, SLD, LPR i PSL. W okręgu olsztyńskim, do którego przypisany jest powiat szczycieński, walka toczyła się o 10 mandatów poselskich i 2 senatorskie. Miejsca w senacie, ze zdecydowaną przewagą głosów, zdobyli rektor UWM Ryszard Górecki (PO) i Jerzy Szmit (PiS). W sejmie po trzy mandaty wywalczyli reprezentanci PO: Sławomir Rybicki, Lidia Staroń i Beata Bublewicz oraz PiS: Aleksander Szczygło, Adam Puza i Jerzy Gosiewski. Cztery kolejne partie zdobyły po jednym mandacie. Uzyskali je: Mieczysław Aszkiełowicz (Samoobrona), Tadeusz Iwiński (SLD), Edward Ośko (LPR) i Zbigniew Włodkowski (PSL). Ten ostatni, starosta piski, tylko niewielką liczbą głosów wyprzedził następnego na liście PSL Adama Krzyśkowa, prezesa WFOŚiGW, byłego wójta gminy Świętajno. Jeszcze nigdy w 15-letniej historii III RP mieszkaniec powiatu szczycieńskiego nie był tak bliski zdobycia miejsca w parlamencie.

Co zadecydowało o tym, że nie otrzymał mandatu?

- Jestem szczególnie rozczarowany słabym wynikiem w Szczytnie - usłyszeliśmy od kandydata PSL. - Żałuję bardzo, bo wydawało mi się, że mógłbym być przydatny w sejmie dla Szczytna i całego powiatu. Zawsze to przecież koszula bliższa ciału.

- Może jednak za słabo pan się promował?

- Skoncentrowałem się na promocji całej dwudziestki PSL-u. Na bezpośredni kontakt z wyborcami zabrakło już mi czasu - przyznaje Adam Krzyśków. - Nie ma jednak co płakać nad rozlanym mlekiem. Od dziś zaczynamy kampanię samorządową.

Nieusatysfakcjonowany osiągniętym wynikiem jest inny kandydat z naszego powiatu Bogdan Kalinowski (PO). Liczył na 2 tys. głosów, tymczasem zdobył ich ok. 700 mniej.

- W przypadku naszego ugrupowania o kolejności miejsc zadecydowali głównie mieszkańcy Olsztyna. Przyznaję, że liczyłem na większą mobilizację wyborców z naszego powiatu. Niestety, zarówno w moim, jak i Adama Krzyśkowa przypadku okazało się to złudne.

- Trudno mieć pretensje do elektoratu, ale na pewno solidarni to my nie jesteśmy w tej naszej małej ojczyźnie - komentował na gorąco wyniki wyborów Bogdan Kalinowski.

Oto, jak przebiegały wybory i jakie były wyniki wyborów w poszczególnych miastach i gminach powiatu szczycieńskiego.

SZCZYTNO

Największy ruch w lokalach wyborczych panował tradycyjnie w godzinach przedpołudniowych, kiedy wiele osób wychodziło z kościołów. Sporo ludzi głosowało również krótko przed zamknięciem lokali wyborczych. Tłoku jednak nie było. Około południa frekwencja nie przekraczała 20 procent. Ludzie przychodzili głosować całymi rodzinami. Dało się również zauważyć liczną obecność osób starszych. Większość pytanych o preferencje wskazywała na liderów ostatnich sondaży: Platformę Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość.

- Głosowaliśmy na PO, ponieważ po zapoznaniu się z programem tej partii stwierdziliśmy, że jest on dla nas najkorzystniejszy - powiedziało małżeństwo w średnim wieku po opuszczeniu lokalu przy ulicy Pasymskiej.

Niektórzy przyznawali się do głosowania na PO i PiS tylko dlatego, że te partie przewodziły w przedwyborczych sondażach.

- Nie warto marnować głosu, niech zwycięzcy zgarną całą pulę - powiedział głosujący przy ulicy Chrobrego mężczyzna w średnim wieku, któremu towarzyszyła żona i studiujący syn.

- W ciągu czterech lat zmieniły się nasze preferencje polityczne. Przede wszystkim jesteśmy głęboko rozczarowani rządami lewicy - stwierdziła jego żona.

Część wyborców przyznawała, że głosuje nie tyle na prawicę, ile przeciwko lewicy, a zwłaszcza SLD.

Nie zabrakło jednak osób popierających partie lewicowe. Starszy mężczyzna głosujący na SLD w lokalu przy Curie-Skłodowskiej powiedział, że nie zmienia poglądów i jest konsekwentny w swych wyborach politycznych, a poza tym jego zdaniem SLD się reformuje. Swoich zwolenników miała też inna partia lewicowa.

- Głosowałem na SdPl. SLD ma na swoim koncie za dużo afer, a nie mogę popierać prawicy, która jest za obniżeniem emerytur dla służb mundurowych, a ja zaliczam się akurat do tej kategorii - powiedział starszy pan po wyjściu z lokalu przy Chrobrego.

Spory problem wyborcy mieli z dużymi kartami do głosowania. Ich rozmiar sprawiał, że skreślanie kandydatów w ciasnych kabinach wymagało nie lada zręczności. Wielu zaznaczało swoje preferencje gdzie popadło: przy stolikach albo na kolanie. Duże karty po złożeniu z trudem dawały się wcisnąć do urn.

W Szczytnie zwyciężyła Platforma Obywatelska - 23% przed PiS - 19,5% i SLD - 14,5%. Kolejne miejsca zajęły Samoobrona - 11,7%, LPR - 7% i PSL - 6,6%. Indywidualnie największą popularnością cieszył się miejscowy przedsiębiorca, kandydat PO Bogdan Kalinowski - 971 głosów, który wyprzedził lidera listy okręgowej PiS Aleksandra Szczygło - 663, drugiego na liście SLD Tadeusza Iwińskiego - 651, lidera listy PSL: Adama Krzyśkowa - 489 i kolejnego przedsiębiorcę ze Szczytna Andrzeja Sikorskiego z PiS - 375.

Spośród kandydatów ubiegających się o mandat senatorski największym zaufaniem szczytnianie obdarzyli Jerzego Szmita (PiS) - 2093 i Ryszarda Góreckiego (PO) - 1955, trzeci był żegnający się z senatorskim fotelem Janusz Lorenz - 1531.

Frekwencja w Szczytnie wyniosła 38,3%.

DŹWIERZUTY

W tej gminie prym wiodły partie chłopskie: PSL - 23,5% i Samoobrona - 21,8%. Dopiero kolejne miejsca zajęły partie, które wygrały w Polsce: PO - 15,4% i PiS - 13,4%. Słaby wynik zanotował SLD - 8,5% a jeszcze gorszy LPR - 3,4%. Indywidualnie największą popularnością cieszył się Krzyśków - 198 głosów, który wyraźnie zdystansował następnego w kolejności Aleksandra Szczygło - 79.

W wyborach do Senatu nie było zdecydowanego lidera. Zwyciężył Józef Majchrzak (Samoobrona) - 241, przed Góreckim - 238, Szmitem - 235, Stefanem Dukiem (PSL) - 218 i Januszem Lorenzem - 211.

Frekwencja rekordowo niska - 23,23%.

JEDWABNO

Wyborcy z gminy Jedwabno największym zaufaniem obdarzyli PiS - 21,9%. Kolejne miejsca zajęły: Samoobrona - 16,3%, PO - 15,5%, SLD - 10,9%, PSL - 10,1%, Partia Demokratyczna - 52,7% i LPR - 5,05%. Indywidualnie najwięcej głosów zdobył Krzyśków - 68. Kalinowski otrzymał 40, a Pawłowicz - 24.

W wyborach do senatu czołówka wyglądała następująco: Szmit - 265, Górecki - 201, Majchrzak - 169. Frekwencja wyniosła 31,8%.

PASYM

W mieście i gminie Pasym zwyciężyła PO - 19,8%, nieznacznie wyprzedzając PiS - 19,4%. Na dalszych pozycjach uplasowały się: Samoobrona - 14,8%, PSL - 9,3%, SLD - 8,2%, Centrum - 7,6% i LPR - 5,8%. Wysoką pozycję partia Centrum zawdzięcza obecności na jej liście mieszkańca Pasymia, wicestarosty szczycieńskiego Wiesława Szubki. Otrzymał 77 głosów, ustępując tylko liderowi PiS, na którego głosowało 83 wyborców. Kolejne miejsca w klasyfikacji indywidualnej zajęli lider listy PO Sławomir Rybicki - 67, Krzyśków - 66, Eugeniusz Pliszka (Samoobrona) - 48. Na Kalinowskiego głos oddało 19 mieszkańców miasta i gminy Pasym. W wyścigu do senatu wygrał Górecki - 303 przed Szmitem - 268, Lorenzem - 181, Majchrzakiem - 145 i Jędrychowskim - 130. Frekwencja - 27,6%.

ROZOGI

Największym poparciem cieszyły się w tej gminie partie chłopskie: PSL - 23,4% i Samoobrona - 17,8%. Kolejne pozycje zajęły: LPR - 13,8%, PiS - 12,6%, PO - 10% i SLD - 6,1%. Spośród oddanych na PSL 324 głosów aż 207 było przypisanych Adamowi Krzyśkowowi, który zdecydowanie pozostawił w tyle konkurentów. W odróżnieniu od pozostałych gmin, tu zwyciężył kandydat LPR Lucjan Jędrychowski 322, przed Józefem Majchrzakiem (Samoobrona) i Stefanem Dukiem (PSL) - obaj po 320. Dopiero na następnych miejscach uplasowali się Górecki - 235 i Szmit - 213. Do urn poszło 32,7% uprawnionych mieszkańców gminy.

- Ludzie są zawiedzeni polityką dotychczasowych rządów i nie wierzą, że kolejne będą lepsze - tłumaczy kiepską frekwencję wójt Józef Zapert.

GMINA SZCZYTNO

Tu zwyciężyła Samoobrona - 19,6% przed PO - 17,5%, PiS - 15,9%, PSL - 12,6%, LPR - 8,5%, SLD - 7,5% i Centrum - 5,9%. Podobnie jak w Pasymiu, wysoka pozycja Centrum spowodowana jest obecnością na jej liście mieszkańca gminy Szczytno Adama Żywicy, który otrzymał 106 głosów. Lepszy wynik osiągnęli jednak Krzyśków - 193 i Kalinowski - 149. Wybory do senatu wygrał Górecki - 451 przed Szmitem - 449, Majchrzakiem - 369, Lorenzem - 335 i Dukiem - 306.

Frekwencja - 25,33%.

ŚWIĘTAJNO

Zdecydowane zwycięstwo odniósł PSL - 37,6%. Kolejne miejsca zajęły: PiS - 12,9%, PO - 12,1%, Samoobrona - 11,4%, LPR - 6,8% i SLD - 4,5%. Aż 35% wyborców postawiło krzyżyk przy Adamie Krzyśkowie, byłym wójcie tej gminy. W sumie otrzymał on 532 głosy. Kolejni kandydaci mieli ich zdecydowanie mniej: Szczygło - 71, Rybicki - 63, Kalinowski - 40, Ośko - 40, Gosiewski - 37. Czołówka do senatu przedstawia się następująco: Szmit - 346, Górecki - 310, Majchrzak - 254, Duk - 231. Frekwencja wyniosła 32%.

WIELBARK

Podobnie jak w gminie Szczytno, zwyciężyła Samoobrona - 24%. Dalsze miejsca zajęły: PSL - 16%, PO - 14,6%, PiS - 12,5%, LPR - 7,9% i SLD - 7,6%. Wybory do senatu wygrał tu Majchrzak - 293 przed Góreckim - 268, Lorenzem - 239, Szmitem - 225 i Jędrychowskim - 194.

Zdaniem wójta Grzegorza Zapadki, wpływ na niską frekwencję - 27,6% miało ostatnie zamieszanie wokół kandydata na prezydenta Włodzimierza Cimoszewicza.

- Zawsze dobry wynik osiągały u nas partie lewicowe. Po rezygnacji Cimoszewicza część elektoratu przeszła na stronę Samoobrony, a część, czując się osamotniona, po prostu nie poszła głosować. Dotyczy to zwłaszcza małych wsi. W samym Wielbarku frekwencja wyniosła 35%.

Andrzej Olszewski, wk

LICZBA GŁOSÓW ODDANYCH NA KANDYDATÓW DO SEJMU Z POWIATU SZCZYCIEŃSKIEGO W SZCZYTNIE

1.Bogdan Kalinowski (PO) - 971

2.Adam Krzyśków (PSL) - 489

3.Andrzej Sikorski (PiS) - 375

4.Krzysztof Pawłowicz (Samoobrona) - 223

5.Danuta Osmolińska-Topolska (PD) - 179

6.Stanisław Makowiecki (Samoobrona) - 103

7.Adam Żywica (Centrum) - 79

8.Marta Dąbkowska (SLD) - 74

9.Mariusz Studniak (SdPL) - 74

10.Jan Gołębiewski (Ruch Patriotyczny) - 29

11.Walter Wroński (Ruch Patriotyczny) - 12

 

12.Wiesław Szubka (Centrum)			-  11

 

2005.09.28