Szczycieński SKS nie dał szans w sparingu B-klasowemu GKS-owi. Błękitni Pasym pokonali Warmię Olsztyn, a Omulew Wielbark po niezłej grze uległa Iskrze Krasne z mazowieckiej klasy okręgowej.

Sparingowe derby dla SKS-u
Michał Kwiecień, mimo planów odejścia, ostatecznie zostaje w Omulwi Wielbark

SKS Szczytno swój kolejny sparing rozegrał na bocznej płycie stadionu przy ul. Ostrołęckiej. Inny zespół ze Szczytna, czyli B-klasowy GKS, nie miał większych szans w konfrontacji z podopiecznymi Mirosława Zyśka. SKS wygrał 8:1, a w drużynie zaprezentowało się blisko dwudziestu piłkarzy.

Błękitni przed tygodniem zagrali szalone spotkanie z GKS-em Stawiguda, w którym padło aż 15 bramek. Wynik kolejnego meczu, tym razem z Warmią Olsztyn, jest z kategorii tych normalnych, bo brzmi 2:1. Prowadzenie uzyskał Arkadiusz Foruś, podwyższył Patrycjusz Malanowski, a olsztynianie zmniejszyli rozmiary przegranej w ostatniej minucie.

Kolejną porażkę na swoim koncie ma Omulew Wielbark, ale przebudowywany zespół zaprezentował się tym razem nieźle. Podopieczni Mariusza Korczakowskiego ulegli 2:3 Iskrze Krasne z mazowieckiej klasy okręgowej. - Przyzwoicie to wszystko wyglądało. Był jakiś zalążek gry – mówi szkoleniowiec Omulwi. Bramki dla Omulwi zdobyli: 16-letni Dawid Przybyłek i Sebastian Nowakowski. Po raz kolejny w drużynie naszego jedynego IV-ligowca wystąpiło wielu nastolatków. - Jestem pozytywnie nastawiony, patrząc na takiego Dawida Przybyłka czy Maksa Ambroziaka – stwierdza trener Korczakowski. Młodzież potrzebuje zazwyczaj wsparcia bardziej doświadczonych zawodników. Grę w zespole w rundzie wiosennej zadeklarowali ostatecznie Murawski i Kwiecień, których w sparingu jednak zabrakło.

OMULEW Z NOWYM ZARZĄDEM

W minioną sobotę wybrano nowy zarząd wielbarskiej Omulwi. Na stanowisku prezesa pozostał Karol Rzepczyński, a skład klubowych władz uzupełniają: Ryszard Kubacki, Marcin Wilga, Krzysztof Gąsiewski i Przemysław Chojnowski. - Trzeba to wszystko poskładać. Miejsce w tabeli jest, jakie jest, ale nie poddajemy się – mówi prezes Rzepczyński. - Planujemy zdobyć więcej punktów niż na jesieni. Największym minusem jest sytuacja, że na papierze mamy 31 piłkarzy. Gdybyśmy mieli zawsze ich do dyspozycji, nie musielibyśmy się o nic martwić.

(gp), (dob)