Samorządy powiatu szczycieńskiego przystępują do rządowego programu dystrybucji węgla. Zgodnie z założeniami ustawy, do końca roku mieszkańcy mogą kupić maksymalnie 1,5 tony surowca w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę, a po Nowym Roku – kolejne 1,5 tony. Włodarze obawiają się jednak, czy importowany m.in. z Australii oraz Indonezji surowiec będzie się nadawał do palenia w domowych piecach.

Czy tym węglem da się palić?
Choć to już połowa listopada, wciąż nie wiadomo, kiedy dokładnie ruszy dystrybucja węgla w ramach rządowego programu

DO KOŃCA ROKU TYLKO 1,5 TONY

Pod koniec października weszła w życie ustawa o zakupie preferencyjnym paliwa stałego dla gospodarstw domowych. Zgodnie z jej założeniami, dystrybucją surowca mają się zająć samorządy. W powiecie szczycieńskim, o czym już pisaliśmy, część włodarzy do rządowego pomysłu podeszła sceptycznie. Mimo to gminy podejmą się tego zadania. Mieszkańcy zainteresowani nabyciem węgla w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę, do końca tego roku będą mogli kupić maksymalnie 1,5 tony, a dopiero po 1 stycznia – kolejne 1,5 tony.

W JEDWABNIE WOLĄ DREWNO

W części gmin trwa zbieranie wniosków od zainteresowanych kupnem. Tak jest m.in. w Jedwabnie. - Na wnioski od mieszkańców czekamy do 14 listopada. Można je składać w Urzędzie Gminy – informuje wójt Sławomir Ambroziak. Na razie zainteresowanie nie jest duże.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.