Przez trzy dni z rzędu, tj. 7, 8 oraz 9 maja na rozmaitych szczycieńskich obiektach nie tylko sportowych ostre i zacięte boje toczyły setki uczestników I Parafiady Dzieci i Młodzieży.

Deszczowa Parafiada

W artystycznych i sportowych zmaganiach szczycieńskiej parafiady wzięło udział 780 uczestników. Z racji obfitych opadów deszczu nie odbyły się biegi przełajowe i zawody wędkarskie. Te konkurencje zostały przeniesione na termin późniejszy.

Impreza, w której nie tyle liczył się wynik, co uczestnictwo wzbudziła duże zainteresowanie. Dla potrzeb statystyki odnotujmy, iż bezapelacyjne zwycięstwo odniósł zespół parafii św. Brata Alberta, którego członkowie niejednokrotnie zajmowali trzy pierwsze miejsca w poszczególnych konkurencjach (tak chłopcy, jak i dziewczęta). Z racji szczupłości szpalt gazety nie sposób wymienić nawet zwycięzców poszczególnych dyscyplin sportowych i przypisanych im kategorii wiekowych, ale brawa należą się nie tylko zwycięzcom, bo zasłużyli na nie wszyscy. Także organizatorzy i... zespół wokalno-muzyczny, który zaszokował widownię w trakcie ostatniego dnia poświęconego podsumowaniu imprezy. Oto w części artystycznej, która nastąpiła po wręczeniu laureatom złotych, srebrnych i brązowych medali na scenie pojawiły się 4 postacie w sutannach, deklarując się jako superzespół o nazwie "WIKARY BAND" (patrz okładka). Tworzyli go ks. Janusz (parafia św. Brata Alberta), ks. Ireneusz (parafia WNMP), kleryk Paweł (parafia św. Brata Alberta) i ks. Paweł (parafia św. Stanisława Kostki). Zespół swoimi piosenkami (w tym z repertuaru "Czerwonych Gitar" i własnego autorstwa powstałej na cześć parafiady) wzbudził istną euforię wśród młodzieżowej widowni, ale niestety na bisy się nie zgodził.

Marek J. Plitt

2004.05.12