Działkowcy w Białowieży

Od kilku lat ROD „Mazur” organizuje dla członków ogrodu i ich rodzin wycieczki do interesujących miejsc, wychodząc z założenia, że działkowiec żyje nie tylko samą pracą na działce. Dotychczas kilkakrotnie odwiedziliśmy Skierniewice, w których każdego roku we wrześniu organizowane są uroczystości związane ze świętem kwiatów, owoców i warzyw. Uczestnicy wycieczek nie tylko mieli okazję podziwiać prezentowane bogactwo kwiatów, owoców i warzyw, ale też możliwość zakupienia ciekawych roślin, cebul kwiatowych itp. W ubiegłym roku celem 2-dniowej eskapady były Troki i Wilno na Litwie. Wyprawy te cieszyły się dużym zainteresowaniem naszej działkowej społeczności, a ich uczestnicy z uznaniem wyrażali swoje zadowolenie z ich organizacji. Zachęceni powodzeniem dotychczasowych wycieczek, postanowiliśmy kontynuować takie przedsięwzięcie i w bieżącym roku. Tym razem Zarząd ROD zaproponował wycieczkę do Białowieży. Odbyła się ona 18 czerwca br. i uczestniczyło w niej ponad 40 osób.

Krótki rys historyczny Białowieży

Początek Białowieży dał myśliwski dwór króla Władysława Jagiełły wzniesiony przed rokiem 1409. Swoje dwory w tej okolicy wybudowali także Zygmunt I Stary i Stefan Batory. W 1710 roku z powodu epidemii moru większość mieszkańców zmarła, a pozostali przy życiu spalili wszystkie domostwa i przenieśli się na nowe miejsce. W 1752 r. August II urządził w puszczy wielkie polowanie, po którym pozostał pamiątkowy obelisk. W 1795 r. Białowieża wraz z Puszczą Białowieską przeszła we władanie carów rosyjskich. Władcy Polski, Litwy i Rosji dość często organizowali wielkie polowania, po których pokot ubitej zwierzyny był bardzo liczny. Białowieża kilkakrotnie ponosiła wielkie straty. Tak było w 1812 r. podczas przejścia wojsk napoleońskich oraz w czasie I i II wojny światowej. Podczas okupacji niemieckiej dokonano olbrzymich wyrębów, ponieważ z puszczy zniknęło 1/3 zasobów drzewnych. W 1921 r. powstały pierwsze zalążki Parku Narodowego, który już jako Białowieski Park Narodowy od 1947 roku funkcjonuje i sprawuje pieczę nad ruchem turystycznym. Białowieża jest dzisiaj znanym ośrodkiem turystycznym, naukowym i dydaktycznym z dość licznymi hotelami. Rocznie odwiedza ją ponad 110 tys. turystów, w tym blisko 10 tys. z zagranicy. Obecnie zamieszkuje tu 2500 mieszkańców.

Przebieg wycieczki

Zwiedzanie Białowieży rozpoczęliśmy od cerkwi prawosławnej św. Mikołaja. W sposób bardzo interesujący o jej historii, a także odbywających się obrządkach religijnych opowiadał sam proboszcz. Między innymi z relacji tej dowiedzieliśmy się, że w wyznaniu prawosławnym księdzem może zostać tylko osoba zamężna. Nie ma rozwodów, a ksiądz może zostawić pierwszą żonę i wziąć inną kobietę, ale na utrzymanie pierwszej jest zobowiązany łożyć. Kolejnym zwiedzanym miejscem był rezerwat zwierząt leśnych. Jak zwykle największym zainteresowaniem cieszyły się żubry, ale te nie odwzajemniły się podobną postawą, bowiem leniwie leżały w pewnej odległości od zwiedzających i tylko od czasu do czasu podnosiły i potrząsały potężnymi łbami. Dalszy spacer przebiegał już puszczą, a ściślej aleją olbrzymich dębów noszących nazwiska królów Polski i władców Litwy. Najważniejszym punktem wycieczki okazało się zwiedzanie Muzeum Przyrodniczo-Leśnego. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technik multimedialnych niemal przez godzinę mogliśmy poczuć się tak jakbyśmy byli w samym centrum puszczy z jej niezwykłym bogactwem flory i fauny. Podzieleni na dwie grupy wysłuchaliśmy bardzo ważnych informacji na temat tego czym jest puszcza, jakimi zasobami roślin i zwierząt dysponuje, mogliśmy podziwiać urządzone eksponaty i wsłuchać się w jej głos. Na koniec zwiedzania muzeum szybki marsz (a jeszcze szybciej windą) po schodach na wieżę widokową, a tam ukazała się wspaniała panorama okolic Białowieży. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Hajnówce, gdzie zwiedziliśmy cerkiew św. Trójcy. Za zgodą księdza mieliśmy okazję obserwować część odbywającej się liturgii.

Wycieczka, zdaniem jej uczestników, została perfekcyjnie zaplanowana i zrealizowana. Jest to zasługa Pani Barbary Borowińskiej, której tą drogą chciałbym podziękować nie tylko za samą organizację, ale również za interesujące wiadomości przekazywane podczas podróży.

Stanisław Stefanowicz

ORZECHÓWKA

Skład: 25-30 niedojrzałych zielonych orzechów włoskich, 0,5 l spirytusu, 0,5 l wódki czystej, 0,5 -0,75 kg cukru, 1 szklanka przegotowanej wody, kilka goździków, skórka z cytryny.

Niedojrzałe owoce sparzyć wrzątkiem, osuszyć i pokroić na małe kawałki lub zmiażdżyć tłuczkiem, włożyć do słoja i zalać spirytusem połączonym z wódką i odstawić na około 2 tygodnie w zacienione miejsce. Po tym okresie przecedzić, alkohol przelać do ciemnych butelek a orzechy zasypać cukrem i odstawić na 1 miesiąc także w zacienione miejsce, co jakiś czas wstrząsając, aby lepiej rozpuścił się cukier. Po tym okresie odcedzić syrop a orzechy z ewentualnie nie rozpuszczonym cukrem wypłukać przegotowaną i ostudzoną wodą, którą po przecedzeniu połączyć ze zlanym wcześniej spirytusem z wódką i syropem. Do powstałej nalewki można dodać kilka goździków i skórkę z cytryny, ale nie jest to konieczne. Nalewkę odstawić na kolejne 2 miesiące, po czym przefiltrować i rozlać do butelek. W zależności od upodobań można nalewkę robić bardziej wytrawną, dodając mniejszą ilość cukru bądź mocniejszą, rezygnując np. z wody, a płukając orzechy samą wódką.