Pan

Andrzej Olszewski

Redaktor Naczelny

"Kurka Mazurskiego"

W związku z artykułem zamieszczonym w Kurku Mazurskim nr 28 z dnia 14 lipca 2004 r. "Gdzie wniosków sześć..." proszę o opublikowanie w najbliższym numerze niniejszego wyjaśnienia.

W marcu 2004 r. wszystkie gminy powiatu szczycieńskiego przy udziale Starosty Szczycieńskiego, w celu wspólnego realizowania gospodarki odpadami komunalnymi, zawarły porozumienie i utworzyły Południowo-Mazurski Rejon Gospodarki Odpadami "PMRGO" na bazie składowiska odpadów w Linowie.

Do czasu powołania podmiotu zarządzającego gminie miejskiej Szczytno powierzono m.in. przygotowanie wniosku o dofinansowanie zadania. Pieniądze z kontraktu wojewódzkiego przyznane zostały nie miastu Szczytno, ale "PMRGO" na wspólne realizowanie zadania, także przy udziale organizacyjnym i finansowym Powiatu Szczycieńskiego.

Dofinansowane zostało przedsięwzięcie ponadlokalne, obejmujące cały powiat.

Nie jest właściwe przypisywanie wniosków do poszczególnych gmin czy powiatów, ale do konkretnego zadania. Fakt, że zadanie to realizowane będzie przez wszystkie gminy i powiat wspólnie, zadecydował o dofinansowaniu tego właśnie przedsięwzięcia.

Stwierdzenie, że "wszystkie projekty szczycieńskiego starostwa o dofinansowanie z kontraktu wojewódzkiego zostały odrzucone" jest nieprawdziwe. Wnioski przygotowane przez Szpital Powiatowy, Dom Pomocy Społecznej, Zarząd Dróg Powiatowych i Starostwo Powiatowe pod moim nadzorem, zostały przyjęte i podlegały ocenie, co oznacza, że były prawidłowo sporządzone, kompletne, bez uwag ze strony oceniających. Ze względu na zbyt szczupły budżet Zarząd Województwa uznał za ważniejsze i wyżej ocenił przedsięwzięcie polegające na prowadzeniu gospodarki odpadami na terenie całego powiatu, niż modernizację drogi powiatowej czy wyposażenie szpitala. Powiat Szczycieński szuka i będzie szukał, w różnych programach, dodatkowych źródeł finansowania zadań własnych zapisanych w budżecie, które musi wykonywać.

Z poważaniem

Henryk Samborski

Skarbnik Powiatu

Od autorki

Sporządzone przez starostwo wnioski spełniły jedynie wymogi formalne, czyli w odpowiednie kratki wpisano właściwe słowa, sporządzono i dostarczono do wojewódzkich decydentów odpowiednią, wymaganą ilość załączników - i to wszystko. Nie spełniły natomiast wszystkich wymogów merytorycznych, które nad formalnymi niewątpliwie górują, a to potwierdzają wojewódzcy urzędnicy. To tak, jakby fatalny pod względem językowym i ortograficznym list był piękny tylko dlatego, że został sporządzony na pachnącej kartce z papeterii. Pieniądze z kontraktu wojewódzkiego, jak i z funduszy strategicznych otrzymuje się za treść, a nie formę. A że oceniający wnioski uznali, że ponadlokalna, systemowo opracowana gospodarka odpadami jest ważniejsza od powołania np. zespołu pieśni i tańca - to i nic dziwnego.

Południowo-Mazurski Rejon Gospodarki Odpadami, tworzony przez samorządy powiatu szczycieńskiego i sam powiat, został powołany z inicjatywy samorządu miejskiego i jego urzędników. To oni de facto organizowali szereg spotkań, debatowali z każdym samorządem razem i osobno, doprowadzając do podpisania owego porozumienia. I to oni opracowali i sporządzili wniosek, który akceptację Regionalnego Komitetu Sterującego uzyskał.

Jednym z koronnych argumentów, które doprowadziły do podpisania porozumienia i powołania PMRGO była deklaracja samorządu miejskiego, że starać się będzie o środki pozabudżetowe tak, by koszty partycypacji, przypadające na poszczególnych sygnatariuszy były jak najniższe. I z tej deklaracji miasto się wywiązało.

Oczywiście, że istnienie PMRGO znacznie pomogło w otrzymaniu kontraktowych pieniędzy, ale śmiem wątpić czy udział starostwa w jego powołaniu upoważnia do przypisywania sobie wszelkich zasług. Samo starostwo zresztą i Rada Powiatu temu przeczą. Porozumienie bowiem zostało, jak zauważa skarbnik powiatu, podpisane w marcu br. Natomiast na sesji Rady Powiatu, która odbyła się 26 czerwca, przyjęty został jednogłośnie "Plan Rozwoju Lokalnego Powiatu Szczycieńskiego" - dokument ważny, bowiem stanowi jedną z podstaw, dzięki której w ogóle można się starać o dofinansowanie z funduszy strategicznych. W tymże dokumencie, zaakceptowanym jednogłośnie, a więc i przez starostę - radnego Andrzeja Kijewskiego, zostało zapisane, że "w tym rejonie (Powiecie szczycieńskim - przyp. aut.) brak jest perspektywicznych obiektów, na bazie których można organizować Regiony Gospodarki Odpadami - w ramach międzygminnych (międzypowiatowych) porozumień".

Co z tego wynika? Ano, starosta stwierdza ni mniej ni więcej tylko to, że powołanie PMRGO absolutnie nie jest możliwe! I czyni to dokładnie trzy miesiące po tym, jak sam w powołaniu owego PMRGO uczestniczył, co skarbnik powiatu był uprzejmy szczególnie podkreślić!

Jeśli taka "zgodność" czynów i wiedzy, co owe czyny oznaczają, towarzyszy wszelkim starostowym działaniom i w oparciu o taką bazę sporządzane są wnioski o dofinansowanie planowanych przedsięwzięć, to efekty "szukania dodatkowych źródeł finansowania" mogą być marne. A kontrakt wojewódzki stanowił tych efektów przedsmak.

Halina Bielawska

2004.07.21