W minioną niedzielę w kościele p.w. św. Stanisława Kostki odbyła się uroczysta msza św. dziękczynna z udziałem arcybiskupa seniora archidiecezji warmińskiej ks. biskupa Edmunda Piszcza z okazji zakończenia modernizacji świątyni i osiemdziesiątych urodzin zasłużonej parafianki Jadwigi Jurkiewicz.

Iść przez życie, czyniąc dobro

DWA WIELKIE DZIEŁA

Ważną uroczystość, przy licznym udziale wiernych rozpoczęło poświęcenie przez ks. biskupa odnowionego wnętrza kościoła. Następnie ks. biskup odprawił mszę św. koncelebrowaną wspólnie z ks. Adamem, wicedyrektorem Wydziału Nauki Katolickiej Kurii Biskupiej i ks. proboszczem Edwardem Molitorysem. W związku z przypadającym świętem Chrystusa Króla homilia pasterska nacechowana była obrazami kontrastów królestwa bożego i ziemskiego. W jej zakończeniu ks. biskup, przywołując słowa św. Piotra wskazał, że iść za przykładem Chrystusa to iść przez życie, czyniąc dobro. Do dwóch wielkich dzieł dobra w tej parafii zaliczył zaangażowanie parafian pod przewodnictwem ks. proboszcza w dbałość o swoją świątynię i dzieło życia Jadwigi Jurkiewicz, zasłużonej wychowawczyni i nauczycielki szczycieńskich pokoleń młodzieży od przeszło pięćdziesięciu lat.

PODZIĘKOWANIA I KWIATY

Serdeczne podziękowania za to dobro wyraził ks. biskup, jak również popłynęły one z ust pani Jadwigi i państwa Grzeszczaków reprezentujących członków wspólnoty parafialnej przy powitaniu arcypasterza. Natomiast wszyscy zebrani wyrazili swą wdzięczność w modlitwie i w gromkich brawach kończących wystąpienie pani Jadwigi. Po zakończonej mszy św. dostojna jubilatka obdarowana została wiązankami kwiatów od wychowanków, przyjaciół i nauczycieli a wśród nich od dyrektor Szkoły Podstawowej z OI Nr 2, z której odeszła na emeryturę i od ks. proboszcza z rodzinnej podmławskiej parafii. - Jestem wdzięczna mieszkańcom Szczytna, a także i okolicznych wiosek, do których docierałam na lekcje religii rowerem - dziękowała za okazaną jej serdeczność. - Często mój środek lokomocji się psuł, szłam więc pieszo leśnymi drogami. Ponosiłam wiele trudu, ciężko mi było, ale w sercu miałam radość, że czynię coś dobrego, wspaniałego, że służę wielkiej sprawie.

Paweł Bielinowicz/Fot. M.J.Plitt