"ODROCZONY BUDŻET"

Szanowna Redakcjo!

W nawiązaniu do sprawozdania z ostatniej sesji Rady Miejskiej "Odroczony budżet" ("KM" nr 5 z dnia 4.02.2004) autorstwa (olana) pozwolimy sobie na kilka informacji wyjaśniających i polemicznych uwag.

1. Z powyższej relacji nie wynika, jakie jest rzeczywiste stanowisko związków zawodowych w kwestii proponowanych oszczędności w oświacie, dlatego przypominamy: obniżenie o 5% dodatku motywacyjnego tylko jednej grupie zawodowej nauczycieli uważamy za krzywdzące, skoro kosztów oszczędzania (w tym na funduszach płac) nie będą ponosić inni pracownicy jednostek samorządowych miasta. Godzi się podkreślić, że na wszelkie sugestie z naszej strony w tej sprawie pan burmistrz pozostaje "głuchy". I to jest główny powód, dla którego trudno jest przekonać nauczycieli do pomysłów niekorzystnych dla nich zapisów zmienionego regulaminu motywacyjnego. Związek zawodowy nie ma natomiast nic przeciwko różnicowaniu dodatku motywacyjnego, tyle tylko, że w ramach dotychczasowej puli finansowej. Można mówić o zmniejszeniu środków dodatków motywacyjnych (obecnie 10% funduszu płac) w sytuacji, gdy takie same cięcia dotyczyć będą innych pracowników samorządowych (z wyjątkiem - rzecz jasna - najniżej zarabiających).

2. Pan wiceprzewodniczący RM Ryszard Kasprzak zarzuca związkowcom populizm i sugeruje, że ich reprezentantom zależy na "ugraniu" swego interesu. Stara się przekonywać, że gdyby nie związkowcy, którzy nie odpowiadają za budżet to... nie byłoby kłopotów. Dziwić tylko mogą takie opinie i dowodzą, że pan Kasprzak nie stara się rozumieć istoty działania związków zawodowych i wynikających z tego obowiązków funkcyjnych mandatariuszy. Prezentuje zgoła dyrektorski punkt widzenia. Tylko dlaczego czyni to na forum Rady Miejskiej? Na jednym z posiedzeń komisji RM pan radny Kasprzak apelował "dzielmy biedę po równo". Tak, tu się z Panem Radnym w pełni zgadzamy, niech wszyscy "żyjący" z pieniędzy samorządowych po równo ponoszą koszty mizerii finansowej miasta, bo oświata nie jest związkowo-nauczycielska, ale ogólnomiejska.

3. A propos zarzucanego nam przez pana Kasprzaka populizmu to chcielibyśmy Mu przekazać, że nieodosobnione są głosy, iż populistycznych zachowań Pan Radny może bez trudu poszukać w swoim klubie. W jednym z "Kurków Mazurskich" znajdzie informację z kampanii wyborczej, że jeden z Jego klubowych kolegów nie idzie do rady po dietę. I co? W tym miejscu aż prosi się zapytać pana radnego Kasprzaka: jaki był program wyborczy Unii Pracy (programowego sojusznika SLD) w sprawach edukacji, a jaka jest jego realizacja w praktyce klubu UP w Radzie Miejskiej obecnej kadencji?

4. Odpowiadając na burmistrzowski zarzut, że nauczyciele nie mają w sobie odpowiedzialności za miasto pozwolimy nie zgodzić się z tym przywołując choćby całkiem niezłe w skali województwa wyniki zewnętrznych egzaminów w szkołach podstawowych i gimnazjach szczycieńskich.

5. Odroczenia przez radnych budżetu związki zawodowe nie traktują w kategorii sukcesu. Mają natomiast nadzieję, że jego nowa wersja zostanie poprawiona tak, by mogła być zaakceptowana przez całą Radę Miejską. Warunkiem tego, naszym zdaniem, jest jednak sprawiedliwie podzielony koszt zmniejszonych subwencji i wpływów budżetowych.

6. Pan Burmistrz zarzuca nauczycielskiemu lobby brak instynktu samorządowego. A gdzie jest Pański instynkt samorządowy i tych, którzy przyznali Panu naprawdę niewspółmiernie duże wynagrodzenie w ogólnomiejskiej biedzie? Publiczne sugestie w tej sprawie ze strony pani radnej Anny Rybińskiej jak dotychczas pan Burmistrz pomija milczeniem.

7. I w jednym jeszcze z Burmistrzem Szczytna trudno nam się zgodzić. Jego zdaniem "budżet oświaty jest chory". To jak nazwać budżet deficytowego Portu Lotniczego "Mazury", w którym Burmistrz reprezentuje interesy miasta, za dietę równą nieomal najwyższym poborom nauczycielskim (netto).

Na zakończenie poinformuję, że strona związkowa gotowa jest do współdziałania w spornych sprawach regulaminu i budżetu z samorządem i Burmistrzem Szczytna.

Janusz Koziński

prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZNP w Szczytnie

2004.02.11