MKS Szczytno - WARMIA Olsztyn 1:2 (1:0)

KLASA OKRĘGOWA SENIORZY

11. kolejka

1:0 - Daniel Kacprzak (7), 1:1 - (61), 1:2 ( 83)

MKS: Cichy, Głodzik, Klimek, Łoński (79 Krupiński), Skonieczny, Mastyna, Zaręba (76 Droliński), Magnuszewski, Kacprzak (46 Bartnikowski, 87 Dębski), Pietrzak, Dębek

Szczytnianie rozpoczęli spotkanie w nieco eksperymentalnym ustawieniu. Pod nieobecność Bartnikowskiego, który w pierwszej połowie zasiadł na ławce rezerwowych, rola dyrygenta powierzona została Magnuszewskiemu. Nie dało to najlepszego efektu. Gra MKS-u była rwana, brakowało podań otwierających drogę do bramki. Wszystkie akcje ograniczały się do dośrodkowań, które padały łupem bramkarza lub olsztyńskich obrońców. Podopieczni trenera Justki zdołali jednak przeprowadzić w tej części gry skuteczną akcję. W 36 min po dośrodkowaniu w pole karne piłkę przyjął na głowę Zaręba, ładnie odegrał do nieobstawionego Kacprzaka, który również głową trafił do siatki. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki, co dodatkowo uatrakcyjniło efektowną akcję szczytnian.

Marcin Łukaszewski razy pięć

Pierwsze minuty po zmianie stron zdecydowanie należały do gospodarzy. Widoczny był zwłaszcza Dębek, niepokojący bramkarza WARMII ostrymi strzałami z okolic linii pola karnego. W 50 min zrobiło się groźnie pod bramką Cichego. Goście przeprowadzili szybką akcję prawą stroną boiska. Napastnik WARMII otrzymał podanie osiem metrów przed bramką, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 61 min olsztynianie wyrównali. Przy egzekwowanym przez WARMIĘ rzucie wolnym Cichy krzyknął "moja!". Niestety, ubiegł go zawodnik gości kierując futbolówkę do bramki. Parę minut później powinno być 2:1 dla MKS-u. Łoński podał prostopadle do Bartnikowskiego, ten odegrał do Dębka, ale szczycieński napastnik zaplątał się w drybling i huknął obok słupka. Rozstrzygająca dla losów spotkania okazała się 83 minuta. Szczycieńscy obrońcy zapędzili się za daleko od własnej bramki. Interwencja osamotnionego Głodzika tylko odwlokła o parę sekund egzekucję. Mimo przedłużenia meczu o trzy minuty, gospodarze nie byli w stanie przeprowadzić akcji, która pozwoliłaby uratować punkt. Była to pierwsza porażka MKS-u na własnym boisku w bieżących rozgrywkach. Kosztowała ona utratę pozycji wicelidera.

W następnej kolejce zespół ze Szczytna zmierzy się w Lidzbarku Warmińskim z tamtejszą POLONIĄ.

BŁĘKITNI Pasym - ZNICZ Biała Piska 8:1 (4:1)

1:0 - Marcin Łukaszewski (6), 1:1 - (16), 2:1 - Konrad Pławski (41), 3:1, 4:1 - Marcin Łukaszewski (43, 45), 5:1 - Arkadiusz Foruś (60), 6:1 - Marcin Łukaszewski (61), 7:1 - Marcin Gołębiewski (86), 8:1 - Marcin Łukaszewski (90)

BŁĘKITNI: Brach, Matwiej, Bakuła, Młotkowski, Pławski, Ziółek (65 Rejtner), Ziętak, Gołębiewski, S. Łukaszewski (70 Łączyński), Foruś, M. Łukaszewski

BŁĘKITNI byli bezlitośni dla jednej z najsłabszych drużyn w lidze. W 6 min po akcji Forusia i Gołębiewskiego piłkę na pierś przyjął Marcin Łukaszewski i silnym strzałem zdobył pierwszą bramkę. Dziesięć minut później ZNICZ wyrównał. Pasymscy defensorzy popełnili błąd i Brach musiał wyciągać piłkę z siatki. BŁĘKITNI usiłowali ponownie objąć prowadzenie, lecz przez długie minuty ich wysiłki nie przynosiły rezultatu. Dość nieoczekiwanie gospodarze dobili rywali jeszcze przed gwizdkiem oznajmiającym przerwę. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym najsprytniejszy okazał się Pławski, potem w roli egzekutora wystąpił Marcin Łukaszewski. Podobać się mógł zwłaszcza gol na 3:1, kiedy to piłka po strzale pasymskiego napastnika z narożnika pola karnego wylądowała w okienku.

Pasymianie nie stracili animuszu także w drugiej połowie. Po kilku niewykorzystanych sytuacjach BŁĘKITNI znów w krótkim odstępie czasu pogrążyli przyjezdnych. Najpierw Foruś zrehabilitował się za niewykorzystaną okazję, gdy z 8 m nie trafił do pustej bramki. Minutę później niezwykle skuteczny tego dnia Marcin Łukaszewski podwyższył na 6:1. Festiwal strzelecki trwał do ostatnich minut. W 86 min Gołębiewski celnie strzelił z rzutu wolnego. Chwilę wcześniej za faul na pasymskim graczu zawodnik ZNICZA ujrzał czerwoną kartkę. Tuż przed końcem miejscowi przeprowadzili kolejną skuteczną akcję. Podanie Łączyńskiego przedłużył głową Rejtner, a Marcin Łukaszewski uderzeniem z 15 m po raz kolejny pokonał bramkarza gości. Dodać należy, że golkiper z Białej Piskiej zasłużył, mimo wszystko, na uznanie chroniąc swój zespół przed dwucyfrówką.

Następny mecz BŁĘKITNI rozegrają w Giżycku z MAMRAMI.

PŁOMIEŃ Ełk - MAMRY Giżycko 4:2 (1:0)

ŁYNA Sępopol - POLONIA Lidzbark Warmiński 2:2 (2:2)

PISA Barczewo - CZARNI Olecko 3:0 (1:0)

OLIMPIA Miłki - GRANICA Bezledy 0:1 (0:0)

CRESOVIA Górowo Iławeckie - DKS Dobre Miasto 2:7 (1:2)

MAZUR Pisz - JURAND Barciany 0:0

Mecz z 10. kolejki POLONIA Lidzbark Warmiński - BŁĘKITNI Pasym zostanie rozegrany 20 października

Tabela

1.DKS 28 43:11 2.PŁOMIEŃ 25 28:11 3.MKS 23 23: 9 4.PISA 22 23:12 5.MAMRY 20 23:18 6.WARMIA 19 24:16 7.BŁĘKITNI 16 26:25 8.GRANICA 16 15:17 9.JURAND 15 13:18 10.OLIMPIA 13 13:20 11.POLONIA 10 14:18 12.MAZUR 10 12:20 13.ŁYNA 9 13:23 14.CRESOVIA 7 9:22 15.ZNICZ 7 7:29

 

16.CZARNI		 6   6:23

JUNIORZY STARSI

PŁOMIEŃ Ełk - MKS Szczytno 1:0 (0:0)

OMULEW Wielbark - DRWĘCA LAMPARKIET Nowe Miasto Lubawskie

mecz przełożony na 23 pażdziernika

JUNIORZY MŁODSI

OMULEW Wielbark - ZAMEK Kurzętnik 4:4 (0:3)

Kamil Krasecki (43-k., 63, 72), Filip Górski (68)

TRAMPKARZE

BŁĘKITNI Orneta - BŁĘKITNI Pasym 2:0 (1:0)

MKS Szczytno - MKS Jeziorany 0:1 (0:1)

MŁODZICY

BŁĘKITNI Orneta - BŁĘKITNI Pasym 5:1 (4:0)

Mateusz Stalmach (65)

MKS Szczytno - MKS Jeziorany 0:2 (0:1)

KLASA "A"

8. kolejka

SENIORZY

GKS Dźwierzuty - POGOŃ Ryn 3:3 (1:1)

0:1 - (15), 1:1 - Artur Rutkowski (35), 1:2 - (50-k.), 1:3 (55), 2:3 - Łukasz Szymański (60), 3:3 - Andrzej Woźniak (80)

GKS: Ptaszek, Szymański, Zawitowski, Sałkowski, Hintz, Abramowicz (60 Zaborowski), Suliński, Sztymelski (55 Woźniak), Kempa, Rapińczuk, Orłowski

GKS kontynuuje passę meczów bez porażki, choć w drugiej połowie wcale się na to nie zanosiło. Początek spotkania również nie był najlepszy dla gospodarzy, bowiem w 15 min jeden z graczy POGONI popisał się efektownym strzałem z półwoleja i zdobył dla swojej drużyny prowadzenie. Miejscowi potrzebowali dwudziestu minut, by wyrównać. Najsprytniejszy w zamieszaniu podbramkowym był Rutkowski, który uderzeniem głową z 5 m umieścił piłkę w siatce.

Po zmianie stron spadkowicz z ligi okręgowej szybko strzelił dwie bramki i zanosiło się na porażkę GKS-u. Piłkarze z Dźwierzut wykorzystali jednak asekuracyjną grę przyjezdnych, którzy nie mieli jakoś ochoty na zdobywanie kolejnych bramek. W 60 min Szymańskiemu, wykonującemu rzut wolny, pomogła trochę kępa trawy i zdezorientowany bramkarz z Rynu musiał wyciągać piłkę z siatki. Remis uratował dla GKS-u Woźniak, który strzałem z 5 m zmusił golkipera POGONI do kapitulacji.

MAZUR Wydminy - SALĘT Boże 2:3

MRĄGOWIA II/ VICTORIA Baranowo - VĘGORIA Węgorzewo 5:3

POJEZIERZE Prostki - START Kozłowo 5:1

POGOŃ Banie Mazurskie - MLKS Orzysz 3:2

ORZEŁ Stare Juchy - DARZ BÓR Piecki 3:0

Tabela

1.VĘGORIA 21 38:12 2.POJEZIERZE 19 29:16 3.SALĘT 18 17:11 4.ORZEŁ 12 18:14 5.MRĄGOWIA II 12 27:24 6.GKS 10 16:15 7.POGOŃ R. 12 15:16 8.START 9 14:26 9.MLKS 7 8:14 10.DARZ BÓR 7 7:17 11.POGOŃ B.M. 7 12:24

 

12.MAZUR		 7  10:22

W najbliższej kolejce GKS zmierzy się na wyjeździe z liderującą VĘGORIĄ Węgorzewo.

JUNIORZY MŁODSI

GKS Dźwierzuty - POGOŃ Ryn 2:1 (0:0)

Kamil Kasperczuk (47), Przemysław Krawczyk (59-k.)

KLASA B

8. kolejka

ŹRÓDLANI Łyna - MAZUR Świętajno 1:5 (1:4)

0:1 - Artur Paradowski (16), 0:2 - Robert Pantel (23), 0:3 - Kamil Rapacki (24), 0:4 - Robert Pantel (37), 1:4 (39-k.), 1:5 - Kamil Rapacki (83)

MAZUR: Wielk, Paradowski, Pantel, Tański, Walas, Dąbrowski (55 R. Rapacki), K. Rapacki, Zembrzuski, R. Gądek, M. Piotrowski, K. Gądek

Piłkarze ze Świętajna postarali się o niespodziankę, gromiąc wyżej notowanego rywala. MAZUR może być zadowolony przede wszystkim z gry w pierwszej połowie, kiedy to aż czterokrotnie trafiał do bramki przeciwnika. Po zmianie stron ŹRÓDLANI próbowali jeszcze odwrócić losy spotkania i przystąpili do bardziej zdecydowanego ataku. Zespół ze Świętajna nastawił się na kontrataki. Podobna taktyka przyniosła efekt w 83 min, gdy Rapacki strzelił piątą bramkę dla gości. Miejscowi mogli zmniejszyć rozmiary porażki w 87 min, ale nie wykorzystali rzutu karnego.

ZRYW Jedwabno - STRAŻAK Olszyny 3:2 (2:0)

1:0 - Daniel Włodkowski (7), 1:1 - Szymon Rapacki (26), 2:1 - Jarosław Rosiński (38), 2:2 - Szymon Rapacki (39), 3:2 - Patryk Włodkowski (89)

ZRYW: Mateusiak, Kawiecki, D. Włodkowski, P. Włodkowski, Sznajder, Bugaj, Dąbrowski, Majewski, Achremczyk, Rosiński (70 Worobiej), Dunajski (30 Dymek)

STRAŻAK: Gadomski, R. Kozicki, G. Kozicki (15 Sobotka), A. Rapacki, Grącki, P. Prusiński, Ceberek, J. Prusiński, Gala, S. Rapacki, Przybysz

Częste w tej grupie derby powiatu znów przyniosły sporo emocji. Początek należał do miejscowych, którzy już w 5 min stanęli przed szansą strzelenia bramki z rzutu karnego. Daniel Włodkowski okazał się jednak niefortunnym egzekutorem. Zawodnik ten poprawił się dwie minuty później, gdy zdobył gola "z gry". W pierwszej połowie kibice w Jedwabnie przeżywali huśtawkę nastrojów, gracze z Olszyn doprowadzali bowiem dwukrotnie do wyrównania. Miejscowi wywalczyli zwycięstwo rzutem na taśmę. Tuż przed ostatnim gwizdkiem solową akcję przeprowadził Patryk Włodkowski. Minął kilku zawodników z Olszyn i z sześciu metrów posłał piłkę obok bezradnego Gadomskiego.

WIÓREK Zagrzewo - WPZ Lemany 1:2 (0:1)

0:1 - Paweł Kurpiewski (2), 0:2 - Marek Kordas (47), 1:2 - (55)

SWPZ: Dąbkowski, Sikorski, Saluszewski, Tyczyński, Kordas, Brzuzy, W. Nowakowski, Kwiecień, Kurpiewski (88 Kądziela), Obrębski (60 Gołota), Ryłka

Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu zespołu z Leman. Mimo wszystko odniósł on kolejne zwycięstwo i umocnił się na pozycji lidera. Już w 2 min goście objęli prowadzenie, gdy do odbitej przez bramkarza piłki doskoczył Kurpiewski i wpakował ją do siatki. Udany dla WPZ-u był też początek drugiej połowy. Dobrze z rzutu rożnego dośrodkował Brzuzy, a Kordas strzałem głową z 6 m podwyższył na 2:0. Gospodarze zdobyli wkrótce kontaktową bramkę "z niczego", ale na więcej nie było ich stać.

MAX BUD Piątki - VEL Dąbrówno 4:3 (2:0)

ORZYC Janowo - OLIMPIA II Olsztynek 3:4 (3:1)

Zweryfikowany wynik z 26.09: MAX-BUD Piątki - MAZUR Świętajno 0:3 vo. (na boisku 3:1)

Tabela

1.WPZ 24 44: 4 2.ZRYW 17 27:18 3.WIÓREK 12 20:19 4.ŹRÓDLANI 11 20:19 5.MAZUR 11 16:15 6.OLIMPIA II 10 15:20 7.MAX-BUD 9 18:23 8.VEL 9 15:26 9.ORZYC 7 19:28

 

10.STRAŻAK	 6  13:22

 

W ostatniej kolejce WPZ Lemany podejmować będzie ZRYW Jedwabno, STRAŻAK Olszyny zmierzy się u siebie z MAX-BUD-em Piątki, natomiast MAZUR - z WIÓRKIEM Zagrzewo.

2004.10.13