W Urzędzie Miejskim 17 pracowników dostało podwyżki. Część z tych co nie dostała jest rozgoryczona. - Dlaczego burmistrz nagradza tylko wybranych? - słychać rozgoryczone głosy w ratuszowych kuluarach.

W tegorocznym budżecie miasta zaplanowano, że płace w ratuszu wzrosną o 2%. Wyższe pobory dostanie jednak tylko 17 pracowników, spośród ogółu 69 zatrudnionych.

- To niesprawiedliwe - mówi jeden z nich. - Bielinowicz nagradza tylko wybranych, podczas gdy jego poprzednik, jaki był taki był, ale starał się w takich sytuacjach pamiętać o wszystkich.

Paweł Bielinowicz dziwi się wygłaszanym pod jego adresem pretensjom.

- Bez sensu byłoby dawanie wszystkim po parę groszy. Przyjęliśmy więc zasadę, że nagradzamy wyższymi poborami tych, którzy zasługują na to w pierwszej kolejności, a mają niskie zarobki. Dzięki temu wyrównaliśmy kominy płacowe, które powstały w ubiegłych latach.

Skarbnik Miasta Hanna Żylińska zwraca uwagę, że podwyżek nie było w urzędzie od 3 lat.

- Przyznaliśmy je osobom, którym zwiększył się zakres obowiązków, po odejściu na emeryturę ich dotychczasowych współpracowników - dodaje skarbnik.

Wśród tych, którzy dostali podwyżkę (jej zasięg wynosił od 200 do 400 zł) znalazło się 5 naczelników i zastępca burmistrza.

(o)

2004.05.12