Działkowcy posiadający ogródki przy ul. Śląskiej zaapelowali do miejscowych radnych, aby wyłączyli użytkowany przez nich teren z planowanej tam zabudowy.

Protest działkowców

Użytkownicy ogródków warzywnych położonych przy ul. Śląskiej otrzymali z Urzędu Miejskiego pisma informujące, że niedługo będą musieli opuścić zajmowane działki.

- Miasto przystępuje do opracowania planu szczegółowego zagospodarowania terenu obejmującego rejon ul. Bartna Strona - tłumaczy burmistrz Paweł Bielinowicz, potwierdzając, że dotyczy to także ogrodów wydzierżawionych pod uprawę warzyw, przyległych do ulicy Śląskiej.

Co planuje się w ich miejsce?

- Na pewno budownictwo jednorodzinne bądź wielorodzinne - odpowiada burmistrz.

W związku z tym działkowcy złożyli protest do Rady Miejskiej, domagając się anulowania decyzji. Informują, że na wydzielonym w 1977 r terenie mieści się 51 działek i że ponad 60% działkowców to emeryci i renciści.

- Ci ludzie włożyli tam wiele serca. Często praca na działce jest ich jedyną radością w życiu. Nie można im tego tak z dnia na dzień odbierać - mówi były wiceburmistrz Szczytna Jerzy Anderszewski, jeden z 46 z sygnatariuszy, którzy podpisali się pod protestem.

Zdaje sobie sprawę, że miasto musi się rozbudowywać i że teren przy ul. Śląskiej nadaje się do tego. Problem polega na tym, że przystąpienie do opracowania planu zagospodarowania terenu nie oznacza wcale, że wkrótce dany obszar zamieni się w plac budowy. Często mija wiele lat, zanim pojawią się tam buldożery.

- Jest poważne ryzyko, że wszystko tu posprzątamy, opuścimy działki, a one przez następne lata staną się miejscem spotkań drobnych pijaczków - mówi Jerzy Anderszewski. Zarówno on, jak i pozostali działkowcy oczekują od miasta podania konkretnego terminu, w którym rozpoczną się roboty przygotowujące teren pod budownictwo mieszkaniowe, a do tego czasu chcą dalej uprawiać warzywa. - Wtedy wszystko będzie naturalne i działkowcy nie będą protestować.

Wiceburmistrz Szczytna Danuta Górska zapewnia "Kurka", że w pełni zgadza się z argumentacją działkowców.

- Dopóki nie przystąpimy do sprzedaży działek, mogą tam dalej użytkować swoje ogródki - mówi wiceburmistrz. - Do tego czasu urząd, co rok, będzie przedłużał umowę dzierżawy z terminem do końca września, tak, by umożliwić działkowcom zbiór kolejnych plonów.

(o)

2004.10.20