Już wkrótce podróż pociągiem pasażerskim na trasie Olsztyn-Szczytno-Pisz skróci się o kolejne kilkanaście minut. Wymiana podkładów kolejowych, która ma się do tego przyczynić, potrwa do końca listopada bieżącego roku.

Roboty na torach

Remont torów kolejowych ma przyczynić się do krótszej jazdy pociągów pasażerskich na linii Olsztyn-Pisz oraz do utrzymania przewozów towarowych do Ełku.

- Prace polegają głównie na wymianie podkładów i dokręcaniu torów, ale także na porządkowaniu pobocza, czyli odnowie znaków i naprawie peronów – mówi Ireneusz Merchel, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Olsztynie.

Nowe podkłady wcale nie są nowe, trafiają do nas z Wrocławia, Łodzi, Warszawy czy Poznania. Ireneusz Merchel zapewnia jednak, że wytrzymają jeszcze co najmniej dwadzieścia lat.

- W ciągu tego etapu wymienimy 250 podkładów – mówi toromistrz Jarosław Dawidczyk.

Na łuku za Spychowem, gdzie obecnie trwają prace, wymiana jest kompleksowa. Na dalszych odcinkach wymieniane będą tylko te najbardziej nadwerężone zębem czasu. Tempo robót zależy przede wszystkim od pogody oraz od liczby pracowników. Rekrutowani są oni spośród bezrobotnych. Średnio, dziennie, przy optymalnej pogodzie kilkunastoosobowa brygada jest w stanie wymienić trzydzieści podkładów.

Na trasie Szczytno-Pisz istnieją jeszcze takie odcinki, na których maksymalna prędkość lokomotywy ograniczona jest do 30 kilometrów na godzinę.

- Do końca roku minimalna prędkość osiągnie 50 kilometrów na godzinę, ale na większości odcinków pociąg będzie mógł jechać około siedemdziesiątki – dodaje Ireneusz Merchel.

Karolina Jadanowska/Fot. A. Olszewski