Do tragicznego w skutkach wypadku drogowego doszło w poniedziałkowy ranek w okolicy Szymanek. Ford mondeo zderzył się z autobusem rejsowym relacji Mrągowo – Warszawa. Kierująca samochodem 30-letnia mieszkanka gminy Wielbark poniosła śmierć. galeria >>

Do tragicznego w skutkach wypadku drogowego doszło w poniedziałkowy ranek w okolicy Szymanek. Ford mondeo zderzył się z autobusem rejsowym relacji Mrągowo – Warszawa. Kierująca samochodem 30-letnia mieszkanka gminy Wielbark poniosła śmierć.

Tragedia pod Szymankami

OSIEROCIŁA DWOJE DZIECI

Tragedia rozegrała się około godziny 7.00 w okolicy Szymanek w poniedziałek 17 maja. Kierująca fordem mondeo 30-letnia kobieta, zmierzając od strony Wielbarka, z nieznanych przyczyn nagle zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się z prawidłowo jadącym autobusem rejsowym relacji Mrągowo – Warszawa. Podróżowało nim 28 pasażerów oraz kierowca. Kiedy na miejsce przyjechała załoga pogotowia ratunkowego, 30-letnia mieszkanka Wesołówka jeszcze żyła. Niestety, mimo udzielonej pomocy zmarła na skutek odniesionych obrażeń. Siła uderzenia była tak duża, że jej samochód uległ całkowitemu zniszczeniu. Kobieta osierociła dwie córki. Znacznie więcej szczęścia mieli pasażerowie oraz kierowca autobusu, który wpadł do przydrożnego rowu. Dwadzieścia osób opuściło pojazd o własnych siłach. Pozostałe dziewięć ewakuowali strażacy, którzy opatrzyli rannych i przekazali ich załodze karetek pogotowia. W sumie do szpitala w Szczytnie przetransportowano siedem osób, w tym około 3-letnie dziecko. Pozostali pasażerowie kontynuowali podróż autobusem zastępczym podstawionym przez przewoźnika. Przez kilka godzin droga do Wielbarka była zablokowana. Policja wyznaczyła objazdy przez Zabiele. Przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśni śledztwo.

POSZKODOWANI W SZPITALU

Dyrektor Szpitala Powiatowego w Szczytnie Marek Michniewicz stan poszkodowanych ocenia jako średni.

- W większości przypadków są to ogólne potłuczenia. Jedną osobę, najciężej ranną, z urazami kończyn, głowy i kręgosłupa, trzeba było przetransportować do szpitala w Olsztynie – informuje Marek Michniewicz. Część pasażerów, w tym dziecko, kilka godzin po wypadku wypisano do domów z zaleceniem leczenia ambulatoryjnego.

(ew)/fot. archiwum KMx2