Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie Szczytnu przybędzie pomników. Ostateczna decyzja należy do miejskich radnych, ale inicjatywy są i to już dość konkretne.

Trzy pomniki

Pomnik wdzięczności

Organizacje kombatanckie chcą, by w centrum miasta stanął niewielki obiekt, wstępnie nazwany "Pomnikiem Wdzięczności", który ma oddać hołd obrońcom ojczyzny z lat 1939-1945. Powstał już Komitet Budowy, któremu przewodniczy starosta szczycieński Andrzej Kijewski. Na najbliższej sesji, planowanej na koniec września, stanie uchwała w tej sprawie. Takie są przynajmniej wstępne plany, choć do złożonego wniosku o zgodę na postawienie pomnika, nie są dołączone najistotniejsze elementy: projekt, przynajmniej graficzny, oraz wskazanie lokalizacyjne.

- Rada Kombatantów proponuje, by pomnik ten stanął na placu Juranda - mówi burmistrz Paweł Bielinowicz. Jakie jednak będą ostateczne decyzje - na razie jeszcze nie wiadomo.

Kamień Klenczona

Na pewno stanie w Szczytnie, w Parku im. Klenczona, głaz poświęcony temu muzykowi. Olbrzymi kamień już właściwie stoi. Brakuje mu jedynie stosownej tablicy, ale też nie jest jeszcze ustalone, jaki napis zostanie na niej wygrawerowany.

- Powstający w tym parku ogródek piwny też ma mieć wystrój nawiązujący do lat 60. i 70., z muzyką Klenczona w tle... Także chodnik, który przylega do parku (w okolicy gmachu sądu, naprzeciwko ratusza - przyp. H.B.) może stanie się aleją gwiazd... - snuje plany burmistrz Bielinowicz. Dodaje, że grupa ludzi, nie tylko ze Szczytna, zamierza powołać organizację pod nazwą "Polski Rock and Roll". Wśród inicjatorów powołania stowarzyszenia jest między innymi Maciej Cybulski, dyrektor biura stanu Illinois na Europę Środkową i Wschodnią i jednocześnie prezes Polsko-Amerykańskiej Izby Gospodarczej. Plany mają bardzo dalekosiężne. - Ideą organizacji jest wypromowanie Szczytna jako miasta Klenczona tak, jak na przykład Memphis jest miastem Presleya.

Niezależnie od realizacji tych zamierzeń - początek już jest: park i głaz.

Pomnik miłości do naszej ziemi

W sferze negocjacji jest wzniesienie jeszcze innego pomnika, z którą to inicjatywą wystąpili dawni mieszkańcy powiatu szczycieńskiego z przewodniczącym ziomkostwa w Niemczech Edelfriedem Baginskim na czele. Przyświeca im chęć upamiętnienia przedwojennej przynależności tych ziem. To delikatna materia, budząca wciąż wiele emocji.

- Na pomniku najprawdopodobniej znajdzie się zdanie: "Łączy nas miłość do Ziemi Mazurskiej", a w podpisie: "Byli i obecni mieszkańcy Szczytna" - mówi Paweł Bielinowicz. Pomnik, zgodnie ze wstępną propozycją, miałby stanąć w parku przy ul. Skłodowskiej. Nie jest też wykluczone, że park ten przyjmie imię swego założyciela, dawnego szczycieńskiego przedsiębiorcy - Andersa. Podjęte zostały próby skontaktowania się z jego potomkami, mieszkającymi w Niemczech.

- To jednak sprawa nie na najbliższą sesję, uzgodnienia jeszcze trwają, nie został nawet powołany komitet budowy - podsumowuje burmistrz.

(hab)

2004.08.18