Radni opozycyjni kwestionują zasadność ulg i umorzeń w płatnościach podatku od nieruchomości.

- Powstaje wrażenie, że kasa miasta jest instytucją kredytującą i to wciąż tych samych ludzi - twierdzi radna Ewa Czerw.

Więcej ulg i umorzeń

Z końcem września pożywką dla niezadowolonych radnych było sprawozdanie z wykonania budżetu za pierwsze półrocze. Kwestionowano między innymi wysokość udzielonych umorzeń i odroczeń w płatności podatku od nieruchomości. W skali półrocza była to kwota 166 372 zł (przy wpływie w tym okresie - ponad 2,6 mln zł i całorocznym planie - 4,8 mln zł).

Zarzuty, stawiane burmistrzowi, dotyczą głównie wysokości udzielanych ulg, które - zdaniem radnych - są wyraźnie wyższe od tych z lat poprzednich.

- Podatek został umorzony przede wszystkim naszym jednostkom organizacyjnym - tłumaczy skarbnik miasta Hanna Żylińska. - Gdybyśmy tego nie uczynili, to trzeba byłoby zwiększyć udzielaną im dotację, a to przelewanie pieniędzy z kieszeni do kieszeni.

Na wskazane 166,4 tysiąca złotych, umorzenia (czyli te pieniądze, które do budżetu już nie trafią), wynoszą 26 914 zł, z czego 22 205 zł to podatki, z których zwolnione zostały: Miejski Dom Kultury, Miejska Biblioteka Publiczna i Miejski Ośrodek Sportu.

Pozostałe 139,5 tysiąca to odroczenia, czyli te pieniądze, które do budżetu trafią, tyle że w późniejszym terminie.

- Za cały rok 2003 kwota podatków umorzonych wynosiła 54 780 zł, a odroczenia, na koniec ubiegłego roku sięgały 77,5 tysiąca - wyjaśnia naczelnik miejskiego wydziału finansowego Alina Gajkowska.

Wysokość tegorocznych umorzeń może faktycznie być sporo wyższa. Trwają bowiem rozmowy pomiędzy burmistrzem miasta a dyrektorem szpitala, która to placówka zalega z podatkami w kwocie dobrze przekraczającej 200 tysięcy złotych. Na razie dyrektor Michniewicz został zobowiązany do przedłożenia władzom miasta programu naprawczego szpitala, w którym ma wykazać, że ewentualne umorzenie podatku przez miasto znacznie przyczyni się do poprawy sytuacji i pomoże nie tylko utrzymać szpital na powierzchni, ale i go rozwijać.

Zanim jeszcze do rozmów na dobre przystąpiono, burmistrz Bielinowicz, na sesji Rady Powiatu w środę 29 września, poinformował radnych powiatowych, że podatek umorzy, za co zebrał rzęsiste brawa. Dzień później, na sesji Rady Miejskiej, za już dokonane umorzenia (i zapewne także te, które dopiero planuje) zebrał cięgi od radnych opozycji.

(hab)

2004.10.13